czwartek, 15 stycznia 2015

Najlepsze ziemniaki świata

Ps 95,6-11
Słysząc głos Pana serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, uwielbiajmy go padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła.

To był dobry dzień.  Naprawdę. Kiedy szłam do domu zadziwiona tym wieczornym zimowo – wiosennym powietrzem, dokładnie tak pomyślałam. Czy wydarzyło się coś ważnego?
Ot.
Spałam spokojnie i nawet zły sen nic nie zmienił. To tylko zły sen, nic więcej. Ważne to co na jawie. Prawdziwe. I już wiem gdzie się przed i po złych snach schować. Działa.
Byłam w pracy, po prostu. Zwyczajne obowiązki, wyzwania, śmiech i codzienne czynności. Ot. Lubię to, mimo wszystko, lubię.
Na obiad najlepsze ziemniaki świata, przy najpiękniej nakrytym stole pod słońcem.
Urząd, poczta, tramwaje.
Wspólna modlitwa i zachwyt Jezusem – który przychodzi z wielką mocą.
Nieustanne odkrywanie. Tyle miłości schowane w prostych gestach. Tyle szczęścia w oczach.
Zwyczajny dzień, o który zadbał najlepszy Pasterz. I dlatego jest niezwykły. Niesamowity. Wyjątkowy. I Pasterz i dzień oczywiście.
Usłyszałam Jego głos. Rozpoznałam Go. Poszłam z Nim.
Wiecie co drogie owce?
Gorąco polecam.

Hbr 3,7-14; Ps 95,6-11; Mt 4,23; Mk 1,40-45;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz